Notka retrospekcyjna :) bo już blondów nie noszę, ale mam nadzieję, że poszukującym ta notka się przyda :)
Po przeczytaniu wielu pochlebnych opinii a także wyhodowaniu odrostu pobiegłam po tę oto farbę. Kupiłam ją w Rossmannie w cenie regularnej 26,99 zł. Niestety dzień później obejrzałam gazetkę promocyjną natury i co ? promocja na tę właśnie farbę i cena 18,99. Co zrobiłam ? Pobiegłam do natury i kupiłam jeszcze dwa opakowania ;) było to ryzykowne, gdyż nie przetestowałam jeszcze farby na sobie. W tej chwili, gdy piszę ten post mam ją na sobie i czekam na efekty.
Tymczasem kilka fotek sprzed aplikacji farby.
Zawartość opakowania:
Pierwsze na co zwróciłam uwagę to przyjemny zapach, jakby delikatnych perfum. Rozmieszanie też nie jest problemowe - wystarczy kilka razy wstrząsnąć zgodnie z tym co zaleca producent.
Druga rzecz to wydajność - farby nie dość, że jest 20g więcej niż standardowa ilość farby to dodatkowo ma świetną konsystencję - dla mnie wystarczyłoby 3/4 opakowania na odrosty i resztę włosów. Właścicielki długich włosów zadowoliłyby się śmiało jednym opakowaniem.
Uwielbiam już tą farbę za to, że trzyma się włosów - nic nie kapie, nic nie spływa - duży plus!
Po drugie - szybkie działanie, ledwo rozsmarowałam przy czole i przeszłam dalej a odrost z ciemnego blondu przeszedł już w beż! była to kwestia może 5 minut ? dzięki temu pokładam duże nadzieje, że gdy za niecałe 10 minut pójdę ją spłukać to ujrzę cudowne perłowe włosy a nie moje żółtki.
A na paznokciach widzicie lakier Wibo WOW sand effect ;)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Efekty:
I niestety stało się najgorsze! przed nałożeniem maski wysuszyłam włosy, bo już podczas zmywania widziałam, że nie jest dobrze. Włosy na długości - piękne, perła jak z opakowania. Odrost ? - ZŁOTO.
Wygląda to nieładnie i nie wiem jak ja to wyrównam. Plan jest taki - jutro robimy odrosty, bo w końcu mam jeszcze dwa opakowania. Niestety Schwarzkopf przegrał z Joanną w kwestii pokrycia odrostów :(
Wygląda to nieładnie i nie wiem jak ja to wyrównam. Plan jest taki - jutro robimy odrosty, bo w końcu mam jeszcze dwa opakowania. Niestety Schwarzkopf przegrał z Joanną w kwestii pokrycia odrostów :(
Co jeszcze ważne! farba wysuszyła włosy na wiór - miałam zniszczone, ale odratowane olejami i było pięknie. Najgorszej o dziwo oberwał odrost - susz, susz, susz.
Tak jak chwaliłam wyżej, to już teraz podziękuję :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz